Insta

Instagram

Arno river, Florence, Italy. Oct 2019.


„Światło światłowi nierówne”
Stwierdzenie zasłyszane i zapamiętane u fryzjera w Drezdenku. Dziewczyna miała na myśli (zakładam) niestabilność odcieni włosowych w zależności od światła padniętego. Do głowy by jej nie przyszło, jak ten zawodowy skrót myślowy, idealnie nada się do opisania zachodów słońca nad Arno w stolicy Toskanii.
Na przykład tego pastelowego balejażu, ktorego zmienność nie miała w sobie nic z trwałej, no może trochę ze stylingu. Światło zmieniało sie, mikroprecyzyjnie modelując pasemka chmur, raz zagęszczając a raz zmiękczając barwy. Ton w ton, tapirowane włoską kokówką. Istne malaksowanie moich zmysłów. Nic dodać nic uciąć.